Chociaż kac towarzyszy ludziom od czasów, kiedy wynaleziony został alkohol, to nadal naukowcy nie wynaleźli skutecznego sposobu na to, by jego objawy nie występowały wcale. Można skutecznie minimalizować dolegliwości związane z piciem trunków w nadmiernej ilości, ale nie można im całkowicie zapobiec.
Badania nad kacem trwają. Uczeni poświęcają cale lata na to, by zbadać każdy rodzaj alkoholu i jego wpływ na organizm człowieka. Odkryto już, które gatunki trunków wywołują mniejszy bądź większy ból głowy. Przedstawiamy Wam szczegółową listę. Pamiętajcie o niej, jeśli wybieracie się na zakrapianą imprezę.
- Kac gigant występuje w najbardziej natężonej sile po destylowanym winie. Okazuje się, że powinniśmy stronić od brandy, koniaków i wszelkiego rodzaju śliwowic. Pamiętajmy jednak, że największego kaca wywołują oryginalne trunki. Przykładem może być brandy, które pochodzi przecież z francuskiego regionu Cognac. Trunek innego pochodzenia może nie wywoływać tak przykrych dolegliwości.
- Kolejnym kacogennym alkoholem jest czerwone wino. Ciekawostką jest fakt, iż właśnie to czerwone wywołuje większego kaca niż białe. Naukowcy udowodnili, że kac wzmagać się będzie w zależności od nastroju winiarzy czy warunków pogodowych, w jakich było pędzone. Czy wiecie też, że kac po czerwonym winie może wystąpić już w kilkanaście minut po wypiciu jednej lampki? Wpływ na to ma duża zawartość siarczanów w tym alkoholu.
- Rum to kolejny znany na całym świecie trunek, którego wypicie kończy się nierzadko wielkim kacem. Doskonale wiedzą o tym nie tylko piraci z Karaibów, bo rum produkowany jest dzisiaj również w innych zakątkach świata.
- Kaca po zakrapianej imprezie mają też dżentelmeni, którzy popijają whisky. Okazuje się, że ból głowy po tym trunku jest nawet dwa razy silniejszy niż po tradycyjnej wódce. Wszystko dlatego, że alkohol tego gatunku jest sztucznie barwiony, przez co zawiera sporo toksyn.
- Piąte miejsce zajmuje białe wino. Należy mieć jednak na uwadze pochodzenie tego trunku. Nie można już mówić o najlepszej jakości tych, które pochodzą z Francji. Kaca wywołają toksyny, którymi zasypywane są winne ogrody. Właśnie w ten sposób swoje plony próbują ratować producenci – dodają środki owadobójcze i chwastobójcze, które później znacznie obniżają jakość alkoholu.
- Mniejszego kaca możemy spodziewać się po piciu ginu. Doskonale wiedzieli o tym zresztą brytyjscy żołnierze, którzy pili ten trunek, by uniknąć malarii podczas okupacji Indii. Gin nigdy jednak nie powinien być pity jako samodzielny trunek. Najczęściej jest składnikiem drinków na bazie toniku.
- Niewielkich objawów kaca należy się spodziewać po wypiciu czystej wódki. Oczywiście trzeba znać umiar i nie wypijać tego alkoholu w nadmiernej ilości. Wynika z tego, że nierzadko tania wódka będzie zdrowsza dla naszego organizmu niż wyszukany, drogi i zagraniczny trunek.
- Najmniejszego kaca wywołuje spirytus. Oczywiście nikomu nie polecamy zabawy przy takim wyrobie, ale alkohole na bazie czystego spirytusu rzeczywiście nie spowodują bólu głowy.