Statystyczny Polak wypija rocznie nawet 12 litrów czystego alkoholu. Według danych, jakie udostępnia Ministerstwo Zdrowia, 12% dorosłych Polaków nadużywa alkoholu, a blisko 700 000 mieszkańców naszego kraju cierpi z powodu choroby alkoholowej. Musimy jednak brać pod uwagę, że statystyki dotyczą jedynie osób, które przyznają się do uzależnienia i zgłaszają się na terapię. Można więc podejrzewać, że alkoholików w Polsce jest nawet kilka razy więcej.
Nie wszyscy są świadomi problemu, nie zawsze też chcą o nim mówić. Okazuje się, że z nadużywaniem alkoholu problem mają nie tylko osoby z niższych sfer społecznych, ale także ci, których na co dzień stawiamy za wzór do naśladowania. Rzeczywistość okazuje się zupełnie inna.
Alkohol niszczy zdrowie i życie i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Każdego roku z powodu marskości wątroby, jaka wywołana jest właśnie nadmiernym piciem, umiera nawet 7 000 osób. 1 500 osób umiera z powodu typowego zatrucia alkoholowego, a kolejny 1 000 osób zaczyna borykać się z nieodwracalnymi zmianami na tle psychicznym.
Do tak dużej skali alkoholizmu w Polsce przyczynia się przede wszystkim nasza kultura picia. Podczas gdy Francuzi do obiadu wypijają kieliszek wytrawnego wina, Polacy chcą pić dużo, szybko i najchętniej mocne trunki. Przez lata hitem była czysta wódka i litry piwa. Nie pijemy codziennie, ale kiedy już zasiadamy do stołu zastawionego alkoholem, to z reguły wypijamy jego dużą ilość. Nie mamy umiaru, pijemy do utraty przytomności. Powinno zależeć nam na rozluźnieniu, a nie ma przekroczeniu granicy, za którą nie mamy już wpływu na nasz stan umysłu i ciała.
Dopiero od niedawna mechanizmy picia alkoholu zaczynają się u nas zmieniać. Coraz częściej pijemy nie po to, by się upić, ale w celach degustacyjnych. Wybieramy również coraz bardziej jakościowe wyroby. Alkoholikami są najczęściej mężczyźni, chociaż to kobiety znacznie szybciej wpadają w ciąg alkoholowy. Wszystko dlatego, że są o wiele słabsze psychicznie, zapijają problemy, do których podchodzą bardzo emocjonalnie. Zazwyczaj zaczyna się niewinnie. Kieliszek do obiadu albo wieczorem, kiedy dzieci już zasną. Po kilku tygodniach ciężko jest już przetrwać dzień bez dawki procentów. Dobrą informacją jest natomiast fakt, że to kobiety szybciej dostrzegają alkoholowy problem i częściej to one same zgłaszają się na terapię odwykową. To również one kończą ją z pełnym sukcesem.
Każdego roku ilość spożywanego przez jedną osobę alkoholu wzrasta. Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że alkoholizm jest chorobą powszechną, niezwykle trudną do zwalczenia. Niepokojącą zmianą jest też pojawienie się kolejnej grupy nadużywającej alkohol. To kobiety poniżej 35 roku życia oraz młodzież. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych potwierdza, że picie alkoholu przez te osoby jest wynikiem nieradzenia sobie z osobistymi problemami albo walka z nudą. Wylicza się, że alkohol spróbowało już dwóch na trzech chłopców w wieku gimnazjalnym oraz połowa dziewcząt w tym samym wieku.
Niektórzy traktują alkohol jak lek na całe zło tego świata, inni jako środek rozluźniający czy nasenny. Pamiętajmy, że pomiędzy okazjonalnym piciem a alkoholizmem jest bardzo cienka granica.